Jeśli chcecie poznać moje zdanie, to osobiście jestem przeciwniczką opieki naprzemiennej. Wyobraźcie sobie sytuację, że to Wy macie mieszkać 2 tygodnie w jednym miejscu i 2 tygodnie w drugim. Byłoby to raczej męczące nawet dla dorosłego człowieka, a co dopiero mówić dla dziecka.
Patrząc wstecz przez pryzmat moich spraw, w których rodzice zdecydowali się na opiekę naprzemienną ostatecznie kończyło się to po paru miesiącach złożeniem wniosku o zmianę kontaktów i miejsca pobytu dziecka. Dlaczego jestem przeciwniczką ustanowienia takiej formy kontaktów? Nie jestem psychologiem, ale uważam że dziecko powinno mieć zwłaszcza w obliczu rozwodu rodziców zapewnione poczucie bezpieczeństwa, tzw. swoje centrum życiowe. Mówiąc dom, myślimy przecież o jednym miejscu. Bez względu na wiek dziecka uważam, że ustanowienie miejsca pobytu dziecka przy jednym z rodziców jest rozwiązaniem najlepszym z punktu widzenia dobra dziecka. Oczywiście, jeżeli dogadujesz się ze swoim jeszcze obecnym a już niedługo byłym mężem, uważasz że jest on dobrym ojcem i chcesz aby aktywnie uczestniczył w życiu dziecka pozwól mu na szerokie kontakty z dzieckiem, albo odstąpcie od ich regulowania przed sądem. Jeśli rzeczywiście zgodnie porozumiewacie się co do wychowywania Waszej wspólnej pociechy ustalcie warunki pomiędzy sobą. Wówczas wypracujecie taki plan opieki, który będzie dogodny dla Was wszystkich a przede wszystkim dziecka. Z doświadczenia wiem, że tak naprawdę dopiero upływ czasu po rozwodzie pozwoli Wam rodzicom wypracować najlepszy plan opiekuńczy. Musicie dać sobie i dziecku czas na oswojenie się z nową sytuacją, bo chociaż może się Wam wydawać że pogodziło się ono z tym, że nie będziecie już razem to w rzeczywistości może okazać się zupełnie inaczej.
Pamiętajcie jednak o najważniejszej kwestii. Nikt nie może Was zmusić do wyrażenia zgody na opiekę naprzemienną. Aby sąd w ogóle rozważył taką formę opieki musicie wraz z ojcem dziecka przedstawić tzw. plan opiekuńczo-wychowawczy, w którym jasno określicie swoje obowiązki wobec dziecka. Co do zasady w przypadku równego podziału dni w ciągu miesiąca u każdego z rodziców Sąd może odstąpić od orzekania alimentów, czyli inaczej mówiąc „kosztami utrzymania małoletniego obciążyć rodziców po połowie”. Nie jest to jednak zasadą. Gdy jeden z małżonków ze względu na swoją trudną sytuację finansową nie jest w stanie zaspokoić wszystkich potrzeb dzieci w trakcie ich pobytu u niego bądź też gdy zakres opieki nad dziećmi jest zróżnicowany czasowo Sąd nie musi, ale może zasądzić alimenty.
Oczywiście nie będę nikogo odwodzić od pomysłu ustanowienia takiej formy opieki, albowiem jest to kwestia indywidualna każdej z Was. Jednak na koniec mała prośba z mojej strony: zanim zdecydujecie się na opiekę naprzemienną rozważcie wszystkie za i przeciw, ażeby i tak z chaosu który powstał w życiu waszego dziecka nie zrobić jeszcze większego bałaganu.
0 komentarzy