Każda z Nas dobrze wie, że utrzymanie dziecka kosztuje i to nie małe pieniądze. Także jak słyszę w sądzie jak tatuś mówi, że za 500 zł miesięcznie można utrzymać np. dwulatka to zawsze życzę takiemu Panu POWODZENIA! Chętnie wówczas dałabym mu marne 500 zł w pakiecie z maluchem. Myślę, że po dwóch tygodniach nie zostałoby mu ani złotówki.
Swoim klientkom zawsze zadaję pracę domową – opisać koszty utrzymania dzieci. Jest to niezbędne do prawidłowego wyliczenia usprawiedliwionych wydatków na dziecko. Co to znaczy usprawiedliwionych? Otóż są to wydatki niezbędne do zapewnienia dziecku warunków bytowych odpowiednich do jego wieku, stanu zdrowia itp. Co do zasady przy określeniu wysokości alimentów na dziecko jest jedna zasada – równa stopa życiowa. Wyjaśniając tę definicję: rodzic musi zapewnić dziecku taką samą stopę życiową, na jakiej sam żyje. Na przykład, jeśli sam jeździ na wakacje zagraniczne, dziecko również ma do tego prawo, jeśli leczy się prywatnie dziecko również może korzystać z takiej opieki lekarskiej, jeżeli ubiera się w markowe ubrania, możesz kupić dziecku buty New Balance za 250 zł a nie adidasy w Pepco za 39 zł.
Oszacowanie wydatków na dziecko wydaje się prostą rzeczą, ale tak naprawdę często przysparza Wam najwięcej problemów. Bo przecież jak coś trzeba kupić dziecku to po prostu to kupujesz i się nie zastanawiasz. W internecie jest dużo porad, a nawet gotowych tabel do wyliczania alimentów. Jednak nie zawsze zdają one egzamin. Dlatego poniżej przedstawię Wam pozycje, które moim zdaniem są wystarczające do samodzielnego wyliczenia wysokości alimentów na każde dziecko.
Oczywiście wybieracie tylko te pozycje, które są adekwatne do wieku i potrzeb Waszego dziecka!
Miesięczne koszty utrzymania :
- Wyżywienie
- Odzież
- Obuwie
- Pampersy
- Kosmetyki (np. szampon, pasta do zębów, żel do mycia, balsam,dezodoranty itp.)
- Środki czystości ( np. proszek do prania itp)
- Opiekunka
- Opłaty za przedszkole/ szkołę ( w tym komitet rodzicielski, składki rodzicielskie , wycieczki)
- Wyprawka przedszkolna/szkolna (obuwie, podręczniki, plecaki, art.papierowe, odpłatne podręczniki)
- Opłaty za mieszkanie ( zliczasz wszystkie domowe opłaty i dzielisz je przez liczbę domowników np. opłaty za dom wynoszą 1000 zł a jest 4 domowników, 1000 : 4= 250 zł koszty dziecka)
- Benzyna (koszt dowozu dziecka do przedszkola/szkoły)
- Bilet miesięczny
- Zajęcia dodatkowe ( np. tańce, języki obce, sport )
- Opieka lekarska, dentystyczna i ortodontyczna ( jeśli korzystacie z prywatnej służby zdrowia)
- Fryzjer
- Leki, witaminy, suplementy diety ( najlepiej udokumentować , że dziecko podlega leczeniu specjalistycznemu)
- Zabawki ( małe dzieci)
- Rozrywki ( starsze dzieci- np. kino, kieszonkowe )
- Wakacje, ferie zimowe ( wyliczając tą pozycję dzielisz koszt wakacji na 12 miesięcy np. jeśli koszt pobytu dziecka za granicą wyliczyłaś na 6000 zł to 6000:12=500 zł miesięczny koszt dziecka )
- Abonament komórkowy
- Korepetycje
UWAGA! Na potwierdzenie kosztów utrzymania dziecka należy dołączyć do pozwu faktury (najlepiej imienne na dziecko), rachunki, potwierdzenia przelewów z rachunku bankowego, umowy na zajęcia dodatkowe, zdjęcia z wakacji wraz z potwierdzeniem zapłaty, zaświadczenia lekarskie itd.
Dodatkowo zaznaczę, że przy obliczaniu wysokości obowiązku alimentacyjnego Sąd nie uwzględnia kwoty, którą otrzymujecie w ramach programu 500 +.
Czyli Pani brała kaskę i prezenty za każde intymne spotkanie lub weekend, potem pozywa o alimenty na dziecko, bo one ma prawo żyć na poziomie jak ojciec ?
Wszystko pięknie . Wygląda na papierze czy w artykułach. W rzeczywistości sąd i tak rozlicza zazwyczaj matkę dziecka ile wydaje A może za dużo przeznacza na dziecko. Nawet spotkało mnie w sądzie, że pełnomocnik byłego męża oskarżył mnie,że wynajmuje za duże mieszkanie dla siebie i dziecka ( dwupokojowe). A o 500+ to zawsze sąd pytał czy pobieram i dolicza do moich dochodów, których i tak nie mam bo zajmuję się niepełnosprawnym synem.
Szkoda Pani Moniki że wcześniej tego nie przeczytałam?